![]() |
Ewa Bąkowska*1962 †2010 |
18 kwietnia 2010, g. 19:37 | Starsza koleżanka z BJ |
Kompetentna a skromna zarazem, chętnie dzieląca się swoją wiedzą, zawsze pomocna, sympatyczna. Pamiętam jak Wuj Edward Schnayder z czułością mówił o Niej: Potwór. Ileż w tym Potworze było miłości! |
17 kwietnia 2010, g. 21:35 | Tamara /Fic/ -Łukasiewicz |
Byłaś jedyną Osobą, z którą mogłam rozmawiać na bardzo osobiste tematy i jednocześnie czuć się z tym bezpieczna....Potrafiłaś Rozumieć jak mało kto... Ewuniu schowałam Ciebie w swojej duszy, i będziesz mi zmartwychwstawała za każdym razem gdy o Tobie pomyślę, będziesz ze mną do końca moich dni... |
17 kwietnia 2010, g. 19:21 | Jadwiga Ujma-Nelicka |
Składam wyrazy szczerego współczucia Rodzinie. Żegnaj Ewo. |
17 kwietnia 2010, g. 13:48 | Magorzata Laska |
Ewuniu, nie widziałyśmy się tak długo, a teraz nie będzie to już w ogóle możliwe. Razem studiowałyśmy, wciąż mam w pamięci Twoją wesołą i życzliwą postać. Oglądam dziś oficjalne pożegnanie i nadal nie mogę uwierzyć w ostateczność tego faktu. Współczuję Rodzinie i łączę się w bólu... |
17 kwietnia 2010, g. 13:14 | Krzysztof Zamorski |
Pani Ewo, długo nie chciałem wierzyć, że to właśnie Panią spotkał ten los. Od kilku dni zostaje mi wierzyć, że jest TAM Pani dobrze, że połaczyła się Pani z rodziną, która tyle znaczy dla pamięci pokoleń Polaków. A ja, cóż, mogę jedynie Bogu dziękować, że w naszym tutejszym byciu spotkaliśmy się w pracy dla naszej Biblioteki, że mogłem korzystać z Pani porady i pomocy i jako czytelnik i jako były dyrektor. Dziękuję zatem. Choć wierzę, że nie ma ludzi niezastąpionych, to wiem, iż jest inaczej. |