Składam najszersze wyrazy współczucia Wam Wszystkim, którzy przeżywaliście z Ewą Waszą codzienność. Musi być Wam ciężko niewyobrażalnie. Ja znałam Ewę z daleka. Bardzo była mi bliska, choć z daleka. Dlatego może jest mi łatwiej - bo nasz kontakt się nie skończył - tylko zmienił. Będzie mi bardzo brakowało jej maili - rad małżeńskich i rodzicielskich - bo w tych dziedzinach jej mądrość dorównywała jej profesjonalizmowi, o którym tutaj wspominacie tak pięknie. Ona była pełna ufności i pokoju, także wobec trudności. Była promykiem Światła. Ale wiedziała gdzie jest Światło i ku Niemu się zwracała. Teraz cała jest w Świetle. Współczuję Jej Najbliższym i nie znajduję słów pociechy... |