Ewa Bąkowska

Ewo,

gdy zobaczyłam Twoje imię i nazwisko na liście ofiar, nie wierzyłam, że to Ty. Nie dopuszczałam do siebie tej myśli, myślałam, że to tylko zbieżność nazwiska, imienia...

Wspominam Twoją serdeczność, nasze spotkanie w Krakowie razem z Pauliną i Piotrem, tak pełne pozytywnych emocji.

Brak mi słów.

Chciałabym móc dodać otuchy Twoim najbliższym.

Rodzinie i przyjaciołom Ewy składam wyrazy głębokiego współczucia.

As one of many who met Ewa during the IATUL meeting in Krakov, I am shocked at her untimely death and with all of her family well as they and the library world adjust to life without her bright presence.

Ewo,
Spotkałyśmy się w Bibliotece Jagiellońskiej w drugiej połowie lat 80-tych.
Mimo różnicy wieku miałyśmy ze sobą bliski kontakt wybiegający poza ramy codziennej pracy.
Byłaś dla mnie piękną postacią. Niezwykłą w swojej głębi.
Wiem, że dziełu Twojego Ojca, które podjęłaś, dziełu podtrzymania pamięci Twojego Dziadka i wszystkich pomordowanych w Katyniu,
towarzyszyła idea naszych najlepszych przodków
Bóg - Honor - Ojczyzna.
I to było w Tobie.

Taką Cię pamiętam
i dziękuję Ci za to

z największym smutkiem

Z wielkim smutkiem żegnam koleżankę po fachu, z której pracy i wiedzy korzystało wielu z nas, najszczersze wyrazy współczucia dla rodziny i współpracowników